Każdy jako dziecko zbierał owoce. Można byłoby zbierać je dla kogoś i za to zarabiać, albo dla siebie i także zarabiać. Zarówno jedna jak i druga opcja jest pewnym pomysłem, ponieważ w pierwszym wypadku trzeba tylko poświęcić czas na zwieranie i czekać na wypłatę, natomiast jeśli chodzi o zbieranie ich dla siebie, to trzeba jeszcze liczyć się z tym, iż trzeba będzie je potem sprzedać co nie zawsze może okazać się łatwym zajęciem, lecz znajdując się w odpowiednim miejscu można liczyć na jeszcze większy zysk.
Blog dotyczący moich spostrzeżeń z zakresu zarabiania pieniędzy na różne sposoby. Chodzi głównie o prace dodatkowe, a także te wykonywane za pomocą internetu. Adresatem tutejszych informacji może być każdy, kto chce mieć dodatkowe źródło dochodu, z naciskiem na osoby uczące się, które nie mają możliwości podjęcia stałego zatrudnienia.
czwartek, 19 lipca 2012
Letni sezon
Każdy jako dziecko zbierał owoce. Można byłoby zbierać je dla kogoś i za to zarabiać, albo dla siebie i także zarabiać. Zarówno jedna jak i druga opcja jest pewnym pomysłem, ponieważ w pierwszym wypadku trzeba tylko poświęcić czas na zwieranie i czekać na wypłatę, natomiast jeśli chodzi o zbieranie ich dla siebie, to trzeba jeszcze liczyć się z tym, iż trzeba będzie je potem sprzedać co nie zawsze może okazać się łatwym zajęciem, lecz znajdując się w odpowiednim miejscu można liczyć na jeszcze większy zysk.
Etykiety:
pierwszy pieniądz,
praca dorywcza,
zbieractwo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz