Choć nie jestem typowym świeżakiem w krypto, to jednak dość późno sie ocknąłem i w dodatku nawet jak byłem 9x zarobiony - bez liczenia podatków oczywiście, bo z nimi to byłoby jakieś 6x to tego dochodu także nie spieniężyłem, co poskutkowało brakiem kasy fiducjarnej - bo crypto dalej mam na portfelach i giełdach.
Na szczęście wahania cen są tak różnorodne, że gra jest ciągle otwarta i nie ma co się zniechęcać do tych walut.
Ja ciągle jestem na plusie i to mnie cieszy. bo mam rezerwy kryptowalut do kupowania na spadkach innych walut. Co prawda nie mam takiego wyczucia, a sugerowanie sie analizami technicznymi i Newsami, z których wiele to ściema też nie przynosi zamierzonych efektów.
Mimo wszystko różnorodne crypto i ICO dalej uważam za jeden z najskuteczniejszych patentów na mnożenie kasy dla takiej osoby jak ja, która woli coś po analizować niż tworzyć od zera.